Jeśli jednak chcesz coś położyć na blachę, to tak jak zawsze - najpierw dajesz matę butylową, a na nią piankę. Rodzaj i grubość zależy od ciebie.
Filc, który użyłem miał ok 7 mm grubości i był mocno zbity.
Przed zabawą z osłoną klapy radzę kupić sobie kilka zapasowych spinek. Bo na pewno jakaś się połamie (na mrozie przy -2 stopniach połamałem 4 sztuki).
Otwieramy klapę. Odkręcamy 4 śruby plus 2 śruby na łączeniu z osłoną szyby (na ostatnim zdjęciu widać jeden z otworów). Zdejmujemy plastikową osłonę klapy. Klapa jest na plastikowych spinkach tak jak tapicerka drzwi.
![]() |
Widok od strony wewnętrznej klapy po zdjęciu. Na czerwono zakreślone miejsca z otworami na śruby, które wykręcamy. |
Jeżeli chcecie możecie położyć poroso z klejem, ale taki filc jest już zdecydowanie droższy.
Najpierw wyciąłem na wymiar filc, a potem wyciąłem otwory na dwie duże wnęki, spinki i owór do awaryjnego otwierania klapy. Jak już dopasowałem materiał, to wyciąłem jeszcze jedną warstwę. Chciałem jeszcze trzecią warstwę założyć, ale nie miałem pewności czy będzie miejsce przy silniczku wycieraczki.
Następnie przykleiłem poroso czterema długimi paskami pianki kauczukowej, która mi została.
Potem skrawki filcu nawtykałem w klapę. Tam gdzie trzeba było, poprzyklejałem resztkami pianki, wyciętej w paski.
Potem zdjąłem osłonę plastikową szyby. Po wcześniejszym wykręceniu dwóch śrub, wystarczyło zdjąć ją ze spinek na których się trzyma. Spinki są takie same jak na klapie i drzwiach. Osłonę od strony wewnętrznej okleiłem kawałkami pianki kauczukowej, która mi została.
I znowu mniej odgłosów w kabinie :)
Filc zdał egzamin na 5.