niedziela, 29 maja 2016

Wymiana łącznika stabilizatora/drążka skrętnego

Po dłuższej przerwie wracam do pisania postów:) Materiały są, ale nie miałem jakoś chęci - przesilenie wiosenne.

Czynność dość prosta, że można ją spokojnie zrobić samemu. Nawet na podwórku.
Co potrzebne: szczotka druciana, odrdzewiacz, klucze (zależy jaki mamy założony - 17/19/nasadka 8 -trzeba najpierw sprawdzić) i nowy łącznik. Jeśli macie jednak założony jeszcze oryginalny GM, to doradzam cierpliwość i dobre przygotowanie.
Kiedy warto wymienić?
Zanim teraz wymieniłem, to minęło ok. półtora roku od ostatniej wymiany i przejechałem ok. 22 tys. km. Zużyty łącznik powoduje stuki i z doświadczenia wiem, że niekoniecznie na wybojach. Zdarza się, że wali/stuka również przy skręcaniu. A w Merivie wiadomo, stuki na zawieszeniu są zawsze nieprzyjemne i głośne. Co ważniejsze, łącznik nie musi być wybity żeby nadawał się do wymiany.
Gdzie go szukać?
Przednia oś, po obu stronach. Łączników jest po jednym na stronę. Zdejmujemy najpierw koło. Kawałek metalu przytwierdzony górną częścią do amortyzatora, a dolną do czarnego pręta (stabilizatora) to właśnie łącznik.
Jaki kupić?
Zależy od waszego budżetu i chęci do inwestowania w auto. Ostatnio miałem Febi. Teraz wsadziłem Lemfordera. Ważne jednak żeby był do Merivy.
Ile sztuk wymieniać?
Wszystko, co związane jest z zawieszeniem czy bezpieczeństwem, wymieniam parami. Na życiu nie zaoszczędzę, zwłaszcza, że dzisiaj nie jeździ się wolno.




Zanim zaczniemy cokolwiek odkręcać, to możemy najpierw oczyścić mocowania śrub łącznika szczotką drucianą i spryskać porządnie odrdzewiaczem. I tak zostawiamy na parę minut, żeby płyn spenetrował rdzę. Będzie łatwiej nam odkręcić śruby. Na zdjęciu poniżej widać zwłaszcza u góry, że sporo popryskałem.


Na czerwono zaznaczyłem łącznik stabilizatora. Ten jest akurat od lewej strony (kierowca).



Żeby odkręcić czy to dolne czy górne mocowanie łącznika, trzeba mieć dwa klucze. Tu pokazuję jak u mnie było. Na śrubie klucz oczkowy 19, a jako kontra (żeby nie kręcił się gwint) trzeba założyć klucz płaski 17. Ten klucz wciskamy między gumową osłonę a mocowanie przy amortyzatorze. Trzeb włożyć go w dwa  "spłaszczenia" (poniżej na zdjęciu). Ten klucz trzymamy, a oczkiem odkręcamy. Tak samo u dołu, ale tam jest trochę mniej miejsca i trzeba kręcić pod innym kątem.



Boczne spłaszczenia po obu stronach na które zakładamy klucz kontrujący.



Po odkręceniu i usunięciu starego łącznika.
Na czerwono zaznaczyłem mocowania łącznika.



Nową część wkładamy w taki sam sposób, w jaki był założony stary łącznik.



W moim przypadku nowy łącznik Lemfordera troszkę inaczej się zakręcało. U góry stary,  a u dołu nowy łącznik.
Mam nadzieję, że widać różnicę - w Lemforderze kończy się gwint i mamy mocowanie na nasadkowy klucz.
W przypadku nowego Lemfordera po założeniu w miejsce mocowania, musiałem nakręcić śrubę i na nią założyć klucz oczkowy (nie pamiętam czy 17 czy większy). Na koniec jak widać żeby nie kręcił się gwint, zakładamy kontrę ale nasadkowym kluczem sześciokątnym 8mm.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Ot i cała filozofia. Czas trwania zależy od prędkości odkręcania i zakręcania :)



 


3 komentarze:

  1. Wymieniłem dziś po roku od ostatniej wymiany także na łączniki LEMFORDERA. Niestety ostatnie FEBI wytrzymały zaledwie 10000km i tutaj moja rada: sprawdzić i ewentualnie wymienić przy okazji tuleje gumowe stabilizatora.U mnie gumy były strasznie rozbite co prawdopodobnie przyczyniło się do szybszego zużycia łączników (dodatkowe niekontrolowane drgania stabilizatora).

    OdpowiedzUsuń
  2. Czasami zdarza się, że czasami coś się psuje i na szybko trzeba to na szybko naprawiać.W moim przypadku bardzo dużo różnych wyrobów z gumy zawsze zamawiam w sklepie internetowym https://powerrubber.com/ i muszę przyznać, iż wyroby gumowe są naprawdę znakomitej jakości. W końcu jest to element zastępczy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń